Średnia cena wykończenia mieszkania 2025 – ile kosztuje?

Redakcja 2025-05-27 18:15 | 14:20 min czytania | Odsłon: 28 | Udostępnij:

Marzenie o własnych czterech kątach często zderza się z brutalną rzeczywistością dodatkowych kosztów. Kiedy deweloper wręcza klucze do nowiutkiego mieszkania, stajemy przed pytaniem: ile właściwie kosztuje jego "ubranie"? To właśnie średnia cena wykończenia mieszkania staje się wówczas punktem zapalnym, a jej zrozumienie jest kluczowe dla uniknięcia finansowych niespodzianek. Krótko mówiąc, koszt wykończenia mieszkania to proces wykraczający poza samą transakcję zakupu, a jego wysokość zależy od metrażu, standardu oraz lokalizacji. Przygotujcie się na podróż po meandrach budżetu, która pokaże, jak te z pozoru suche liczby mogą nabrać kształtów i kolorów, tworząc dom naszych marzeń.

średnia cena wykończenia mieszkania

Złożoność oszacowania całkowitych nakładów na wykończenie nieruchomości to prawdziwa sztuka, często przypominająca składanie puzzli z ruchomych elementów. Zmienna koniunktura na rynku budowlanym, stale rosnące ceny surowców oraz fluktuacje stawek robocizny sprawiają, że dokładne przewidzenie końcowego rachunku bywa wyzwaniem godnym detektywa.

Na przykład, w ostatnich miesiącach obserwujemy pewne uspokojenie cen, jednak perspektywa globalnych wydarzeń i wahania kursów walut mogą ponownie wywrócić ten rynek do góry nogami. Co to oznacza w praktyce? Oznacza to, że dziś zapłacimy więcej niż dwa lata temu, ale być może mniej niż za rok. Prawdziwa ruletka!

Poniższa tabela przedstawia uśrednione dane dotyczące orientacyjnego kosztu wykończenia metra kwadratowego mieszkania, biorąc pod uwagę różne standardy wykończenia. Wartości te opierają się na analizie ogólnodostępnych cenników i szacunków rynkowych z ostatnich miesięcy, ale pamiętajmy, że każda inwestycja jest unikalna.

Standard wykończenia Koszt materiałów (PLN/m²) Koszt robocizny (PLN/m²) Całkowity orientacyjny koszt (PLN/m²)
Standard ekonomiczny 400-600 300-500 700-1100
Standard średni 600-900 500-800 1100-1700
Standard podwyższony 900-1500 800-1200 1700-2700
Standard premium 1500-2500+ 1200-2000+ 2700-4500+

Warto zwrócić uwagę, że przedstawione dane są uśrednione i mają charakter poglądowy. Ceny mogą różnić się w zależności od regionu, renomy wykonawcy, a także indywidualnych negocjacji. Na przykład, cena wykończenia mieszkania w Warszawie czy Krakowie może być znacznie wyższa niż w mniejszych miejscowościach, co odzwierciedla regionalne różnice w kosztach życia i zarobkach.

Kiedy planujemy wykończenie, nie wystarczy spojrzeć na suchą statystykę. Każda kafelka, każdy centymetr instalacji to decyzja, która rzutuje na ostateczny rachunek. Pamiętajmy, że wybór tanich materiałów wcale nie oznacza oszczędności, jeśli ich trwałość okaże się wątpliwa i będziemy musieli ponosić kolejne koszty związane z naprawami czy wymianą.

Z drugiej strony, dążenie do standardu premium nie zawsze jest ekonomicznie uzasadnione, zwłaszcza gdy mieszkanie ma służyć pod wynajem. Balance to klucz, który pozwoli nam stworzyć przestrzeń nie tylko piękną, ale i funkcjonalną, bez obciążania portfela ponad miarę. To trochę jak z kupowaniem samochodu – każdy chce Ferrari, ale często do codziennej jazdy wystarczy niezawodny model z segmentu średniego, który bez problemu dowiezie nas do celu i nie zrujnuje budżetu na paliwo czy serwis.

Co wpływa na koszt wykończenia mieszkania?

Decydując się na zakup mieszkania z rynku pierwotnego, często zakładamy, że to ostatnia prosta do spełnienia marzeń o własnym "M". Niestety, w praktyce czeka nas jeszcze jeden, często niedoszacowany, ale kluczowy etap: wykończenie. I tu zaczyna się prawdziwa gra w zgadywanki, bo czynników wpływających na ostateczny koszt wykończenia mieszkania jest multum, a każdy z nich ma swoje „widzimisię”. To trochę jak próba złapania komara w ciemności – niby prosty cel, ale jednak sporo się trzeba nagimnastykować.

Po pierwsze i najważniejsze, na tapetę wchodzi metraż. Prosta zasada „im większe, tym droższe” sprawdza się tutaj bez zarzutu. Większa powierzchnia to więcej metrów kwadratowych do wyłożenia podłóg, pomalowania ścian czy położenia płytek. Myślicie, że to oczywiste? A jednak wielu zapomina, że nawet jeśli cena za metr kwadratowy wydaje się atrakcyjna, to przy 100 metrach kwadratowych to już pokaźna kwota, która może przyprawić o zawrót głowy.

Dalej mamy standard wykończenia – tu możemy puścić wodze fantazji, ale koszty również poszybują w górę. Czy chcemy podstawowe panele i farbę ze średniej półki, czy może wymarzony dębowy parkiet i designerskie tapety? Różnice w cenie materiałów są tu przepastne. Od ekonomicznych, gotowych rozwiązań z marketu budowlanego, po ekskluzywne zamówienia z importu – każdy wybór to skok w inną półkę cenową. Standard premium może oznaczać np. indywidualnie projektowane meble na wymiar, podłogi z egzotycznego drewna, inteligentne systemy zarządzania domem, które sprawią, że mieszkanie będzie reagować na nasze życzenia – niemal jak w filmach science fiction.

Nie możemy zapomnieć o tak zwanym białym montażu i osprzęcie. Łazienka to często jeden z najdroższych pomieszczeń do wykończenia, bo obejmuje zakup armatury, ceramiki sanitarnej, szafek, a do tego jeszcze wszelkie niezbędne podłączenia. Prysznic z hydromasażem, wanna wolnostojąca, a może designerska umywalka? Tu również koszty mogą szybko rosnąć. Co więcej, każdy drobny element, jak kontakty, włączniki światła czy gniazdka, choć wydaje się bagatelny, w sumie stanowi znaczną pozycję w budżecie. A te „niewidzialne” elementy, jak choćby spójne oświetlenie LED z możliwością zmiany barw, to dodatek, który może pochłonąć sporą sumę, ale jednocześnie stworzyć niepowtarzalny nastrój.

Co jeszcze? Lokalizacja, kochani, lokalizacja! W różnych częściach kraju ceny robocizny potrafią różnić się znacząco. Jak w przysłowiowym kawale, na Mazowszu za tę samą pracę zapłacimy krocie, podczas gdy w świętokrzyskim budżet może się okazać znacznie łaskawszy. To swoisty paradoks – im bliżej stolicy, tym drożej, co jest związane z wyższymi kosztami utrzymania firm budowlanych i ogólnie wyższymi płacami. Przykład z życia: znajomy, który remontował mieszkanie w Trójmieście, z niedowierzaniem słuchał, ile za te same prace zapłacił jego kolega z Podkarpacia – różnice były czasem rzędu 20-30%. I tu tkwi haczyk – warto przeprowadzić małe śledztwo rynkowe, zanim podejmiemy wiążące decyzje i zlecimy prace pierwszej lepszej ekipie.

Nie możemy również zapominać o niuansach, które potrafią wywrócić budżet do góry nogami. Nagłe zmiany w projekcie? Dodatkowe punkty elektryczne? Demontaż starych elementów, o których nikt wcześniej nie pomyślał? To wszystko generuje dodatkowe, często nieplanowane wydatki. Remont to nie sprint, to maraton z przeszkodami, a każdy niespodziewany zakręt może sprawić, że zgubimy tempo. Planowanie jest kluczowe, ale i elastyczność jest nie do przecenienia – zawsze warto mieć małą rezerwę na „nieprzewidziane okoliczności”, bo w remontach zdarza się to częściej niż byśmy chcieli. Jak to mówią: jeśli coś może pójść nie tak, to na pewno pójdzie, i to w najmniej odpowiednim momencie. Taki urok.

Kwestia wyboru materiałów to prawdziwa sztuka kompromisów. Z jednej strony mamy pragnienie posiadania najwyższej jakości, z drugiej – ograniczony budżet. Materiały ekologiczne, o podwyższonej odporności na wilgoć, antysmogowe farby – to wszystko brzmi świetnie, ale ma swoją cenę. Wybór droższych, ale trwalszych rozwiązań może się opłacić w dłuższej perspektywie, minimalizując ryzyko awarii i konieczności częstych remontów. To trochę jak z inwestycją w dobrą kawę – na początku wydaje się drożej, ale potem cieszymy się smakiem, a nie martwimy o szybką wymianę ekspresu. Znalezienie złotego środka, który pozwoli cieszyć się komfortem i estetyką bez pustego portfela, to zadanie dla prawdziwego architekta budżetu.

Kluczem do sukcesu jest szczegółowe planowanie. Jeszcze przed zakupem mieszkania w stanie deweloperskim warto mieć już wstępną wizję, a nawet projekt, uwzględniający szacunkowe koszty każdego elementu. Rozmowy z wykonawcami, zbieranie ofert, wnikliwa analiza cenników – to wszystko pozwoli uniknąć przykrych niespodzianek. Pamiętajmy, że każda dodatkowa usługa, zmiana projektu czy nagłe zachcianki w trakcie realizacji będą generować dodatkowe koszty. Ostatecznie, to nie tylko kosztuje metr wykończenia mieszkania, ale suma wszystkich tych drobnych elementów, które w połączeniu tworzą harmonijną, ale i kosztowną całość. Oczywiście, w finalnym rozrachunku, efekt ma być wart każdego wydanego grosza, ale droga do niego bywa wyboista i pełna finansowych zakrętów.

Robocizna wykończenia mieszkania – cennik 2025

Kiedy mamy już w głowie zarys naszego wymarzonego gniazdka i wiemy, ile mniej więcej pochłoną materiały, nadchodzi czas na równie, jeśli nie bardziej, istotny element: robociznę. To właśnie praca rąk fachowców często decyduje o finalnym wyglądzie i trwałości wykończenia. Ale ile kosztuje robocizna wykończenia mieszkania w 2025 roku? To pytanie, które spędza sen z powiek wielu przyszłym właścicielom nieruchomości, a odpowiedź, choć zniuansowana, pozwoli nam oszacować tę część budżetu z większą precyzją.

Ceny usług budowlanych są niczym pulsometr gospodarki – reagują na każdy oddech inflacji, zmiany w dostępności fachowców oraz na ogólne trendy rynkowe. Chociaż dokładne precyzowanie cennika na rok 2025 wydaje się wróżeniem z fusów, możemy bazować na aktualnych danych i przewidywanych tendencjach. Pamiętajmy, że fachowców z solidnym portfolio nie brakuje, ale na tych najlepszych często trzeba czekać, co wpływa na ich stawkę – dobrego lekarza też nie ma od ręki, prawda?

Poniżej przedstawiam orientacyjne, średnie stawki za wybrane prace wykończeniowe, które można spodziewać się w 2025 roku. Podane wartości są cenami za samą robociznę, bez materiałów. Oczywiście, jak zawsze, ceny mogą różnić się w zależności od regionu (jak to już wspominaliśmy, Mazowsze swoje, Świętokrzyskie swoje), doświadczenia ekipy oraz skomplikowania prac. Przyjmijmy, że mówimy o usługach realizowanych z należytą starannoością, nie o tzw. "panach złotej rączki" z przypadku.

  • Układanie płytek ceramicznych (podłogi/ściany): od 90 do 180 PLN/m². Ceny będą się różnić w zależności od rozmiaru płytek (im mniejsze i bardziej skomplikowany wzór, tym drożej) i sposobu ich układania (prosto, w karo, czy jodełkę). Jeśli zdecydujemy się na mozaikę, stawka może skoczyć nawet do 300 PLN/m².
  • Malowanie ścian i sufitów (dwukrotne malowanie): od 15 do 35 PLN/m². Wycena zależy od przygotowania powierzchni (szpachlowanie, gruntowanie), rodzaju farby (lateksowa, akrylowa, farby specjalistyczne, np. zmywalne) i ilości kolorów w pomieszczeniu. Ciekawostka: użycie taśm malarskich do tworzenia linii prostych bywa czasochłonne, a więc i droższe.
  • Montaż paneli podłogowych: od 30 do 60 PLN/m². Stawka zależy od rodzaju podłogi (panele laminowane, winylowe, drewniane), podłoża i konieczności wykonania dodatkowych prac, np. wylewki samopoziomującej czy montażu listew przypodłogowych. Pamiętajmy, że listwy montowane na klej są droższe od tych na klipsy.
  • Wstawianie drzwi wewnętrznych: od 180 do 350 PLN/szt. Cena obejmuje demontaż starych ościeżnic (jeśli istnieją), montaż nowych, osadzenie drzwi i regulację. Ceny mogą rosnąć, jeśli wybieramy drzwi nietypowe, np. przesuwne, dwuskrzydłowe, czy o podwyższonej izolacyjności akustycznej.
  • Gładzie gipsowe (dwukrotne szpachlowanie, szlifowanie, gruntowanie): od 35 do 70 PLN/m². Wycena zależy od stanu pierwotnego ścian i sufitów (czy wymagają dużo pracy), grubości nakładanej warstwy oraz finalnego szlifowania (na sucho czy mokro). Idealna gładź to sztuka.
  • Montaż armatury i białego montażu (WC, umywalka, prysznic, wanna): od 200 do 500 PLN/szt. Cena jest zmienna, zależnie od typu instalacji (np. podtynkowa deszczownica to droższa usługa niż zwykła słuchawka) i skomplikowania montażu (np. wanna wolnostojąca jest bardziej wymagająca).
  • Punkty elektryczne (montaż gniazdka/włącznika): od 40 do 80 PLN/punkt. Cena za położenie nowej instalacji będzie liczona za punkty. Jeśli chcemy przenieść istniejący punkt, często będzie to nieco droższe ze względu na konieczność kucia i maskowania.
  • Instalacje wodno-kanalizacyjne (nowe punkty): od 150 do 300 PLN/punkt. Podobnie jak w przypadku elektryki, cena zależy od ilości punktów i stopnia skomplikowania (np. przerobienie pionów to inna kategoria cenowa niż podłączenie umywalki).

Pamiętajmy, że robocizna wykończenia mieszkania to nie tylko proste stawki za metr. W skład finalnej ceny wchodzą również koszty przygotowania terenu, sprzątania po pracach, transportu materiałów, a w niektórych przypadkach również wywóz gruzu. Profesjonalna ekipa zazwyczaj uwzględnia te wszystkie aspekty w swojej wycenie, przedstawiając kompleksową ofertę. Warto zapytać o to na samym początku, żeby uniknąć później nieporozumień.

Studium przypadku: Para Kowalskich, młodych małżonków, kupiła mieszkanie o powierzchni 50 m² w Poznaniu. Zdecydowali się na standard średni. Materiały dobrali samodzielnie, starając się znaleźć złoty środek między jakością a ceną. Na robociznę wydali około 65000 PLN. Zakładali, że za metr kwadratowy wyjdzie około 1200-1400 PLN, ale doliczyli sobie margines błędu. W efekcie koszt za metr wyniósł około 1300 PLN. Jak widać, kalkulacje, choć orientacyjne, dają realny obraz sytuacji, co pomaga w planowaniu budżetu.

Wzrost cen robocizny jest naturalnym procesem, który wynika ze wzrostu kosztów życia, niedoboru wykwalifikowanych pracowników oraz rosnących wymagań dotyczących jakości. Kiedyś, "po taniości", można było znaleźć ekipę, która zrobi wszystko "byle jak", ale dziś rynek jest znacznie bardziej świadomy i ceni profesjonalizm. Dlatego też, inwestowanie w sprawdzonych wykonawców, mimo początkowo wyższych stawek, zazwyczaj opłaca się w dłuższej perspektywie, minimalizując ryzyko poprawek i nerwów. A przecież nasz nowy dom ma być oazą spokoju, a nie wiecznym placem budowy.

Koniecznie negocjujmy ceny! Pamiętajmy, że to rynek, na którym można dyskutować. Ale róbmy to z wyczuciem i rozsądkiem. Nie chodzi o to, żeby zjechać z ceny na tyle, że wykonawcy przestaną się starać. Chodzi o to, żeby znaleźć optymalne rozwiązanie, które zadowoli obie strony. Niekiedy to małe ustępstwa – np. samodzielny zakup części materiałów – mogą sprawić, że ostateczny rachunek będzie nieco niższy. Kluczowe jest, aby zawsze pytać o kosztorys szczegółowy, z rozbiciem na poszczególne etapy i rodzaj prac. To pozwoli nam na bieżąco monitorować wydatki i uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek na końcu.

Finansowanie wykończenia mieszkania – co zamiast gotówki?

Kupno mieszkania to jedno, ale jego wykończenie to już zupełnie inna bajka – często tańsza, ale bywa, że o wiele bardziej stresująca. W dobie rosnącej inflacji, która pochłania oszczędności niczym czarna dziura, inwestowanie kapitału w bezpieczne instrumenty bankowe stało się drogą pod górkę, a intratne zyski z bankowych depozytów stały się iluzją. Z tego powodu coraz więcej osób decyduje się lokować kapitał w nieruchomości – zarówno te kupowane z myślą o inwestycjach, jak i o potrzebach własnych. I tu pojawia się kluczowe pytanie: jeśli nie mamy gotówki, jak sfinansować koszt wykończenia mieszkania?

Deweloperzy oddają nieruchomości zazwyczaj w stanie deweloperskim, rzadziej w stanie surowym zamkniętym. Stan deweloperski to już pewne wstępne wykończenie: mamy posadzki, tynki na suficie i ścianach, podłączoną i rozprowadzoną instalację wodno-kanalizacyjną oraz elektryczną. Czasem zdarza się również zamontowanie parapetów i tzw. biały montaż urządzeń sanitarnych. To jednak wierzchołek góry lodowej. Reszta to nasze zmartwienie, a to wiąże się z koniecznością pozyskania znacznych środków finansowych. Ale co zrobić, kiedy gotówka na ten cel jest równie realna, jak jednorożec na ulicy?

Pierwszą i najczęściej wybieraną opcją, gdy brakuje płynności finansowej, jest kredyt hipoteczny. Tak, to nie pomyłka. Choć najczęściej kojarzy się z zakupem samej nieruchomości, coraz więcej banków oferuje możliwość uwzględnienia kosztów wykończenia w całkowitej kwocie kredytu. Zazwyczaj jest to dodatek w wysokości do 10-20% wartości nieruchomości, który pozwala pokryć koszty prac remontowych i zakupu materiałów. W praktyce wygląda to tak, że bank ocenia, czy wycena nieruchomości po remoncie będzie wyższa niż jej wartość przed rozpoczęciem prac, a my dostajemy środki w transzach, na podstawie przedstawionych rachunków i postępu prac. To swego rodzaju wariant „all-inclusive” w świecie kredytów, gdzie bank staje się naszym współfinansującym remontu. Oczywiście, wszystko to pod rygorem kontroli i spełniania rygorystycznych warunków.

Alternatywą dla kredytu hipotecznego może być kredyt gotówkowy. Tu sprawa jest znacznie prostsza, ale i droższa. Kredyt gotówkowy charakteryzuje się szybszą procedurą i mniejszą ilością formalności, ponieważ nie wymaga zabezpieczenia w postaci nieruchomości. Jednak jego oprocentowanie jest znacznie wyższe niż kredytu hipotecznego, a maksymalna kwota do pożyczenia zazwyczaj jest niższa. To rozwiązanie dobre, jeśli potrzebujemy mniejszej kwoty na drobne wykończenie lub do uzupełnienia budżetu. Mamy tu większą swobodę, ale zapłacimy za nią odpowiednią cenę, dlatego warto rozważyć wszelkie „za i przeciw”. W bankowości to jak z jedzeniem – gotowe dania są szybkie, ale danie przygotowane od podstaw, choć zajmuje więcej czasu, jest zazwyczaj lepsze i zdrowsze. Tutaj zdrowsze dla naszego portfela.

Innym rozwiązaniem, często niedocenianym, jest wykorzystanie oszczędności z inwestycji alternatywnych. Jeśli w ostatnich latach ulokowaliśmy środki w złocie, srebrze, akcjach czy kryptowalutach i udało nam się osiągnąć zyski, to właśnie teraz może być dobry moment na spieniężenie części aktywów. Rynek nieruchomości wciąż uchodzi za stabilną inwestycję, a w obliczu malejącego popytu na mieszkania deweloperskie i przeniesienia aktywności inwestycyjnej z produktów bankowych, coraz więcej osób postrzega własne M jako bezpieczną lokatę kapitału. Spieniężenie części portfolio inwestycyjnego na remont to nie tylko sposób na pozyskanie gotówki, ale również dywersyfikacja ryzyka. Choć to tylko jedna ze strategii, z perspektywy finansowej ma to sens – zyskujemy nieruchomość, której wartość po wykończeniu wzrośnie.

Co zamiast gotówki, jeśli nie chcemy zaciągać kredytu? Ciekawym rozwiązaniem, zwłaszcza dla osób z dobrym scoringiem kredytowym, może być pożyczka lombardowa pod zastaw wartościowych przedmiotów. Choć to rozwiązanie ostateczne i powinno być traktowane jako awaryjne, może pozwolić na szybkie pozyskanie gotówki na pilne potrzeby wykończeniowe. Inną, choć mało popularną w Polsce, opcją są crowdfunding inwestycyjny lub pożyczki społecznościowe, gdzie inwestorzy indywidualni finansują nasze projekty. Niemniej, te rozwiązania wymagają dużej wiarygodności i czasu na zbudowanie zaufania. To zdecydowanie rzadziej stosowana forma finansowania wykończenia mieszkania, jednak w dobie rosnącej kreatywności finansowej, warto o niej wspomnieć jako ciekawostce.

Niezależnie od wybranej metody finansowania, kluczowe jest szczegółowe zaplanowanie budżetu i trzymanie się go z żelazną konsekwencją. Nie dajmy się ponieść chwilowym kaprysom i wybierać najdroższych rozwiązań, jeśli nasz portfel nie pozwala na takie szaleństwa. Pamiętajmy, że inwestujemy w coś, co ma nam służyć przez lata, dlatego ważne jest racjonalne podejście. W przeciwnym razie, zamiast radości z nowego mieszkania, możemy zyskać tylko stosy rachunków i koszty kredytu. Jak mawiał Benjamin Franklin: „Grosz zaoszczędzony to grosz zarobiony”. W kontekście wykończenia mieszkania to maksyma, która zyskuje zupełnie nowy wymiar.

Warto również porozmawiać z deweloperem – niektórzy z nich oferują pakiet wykończeniowy, często z korzystnymi cenami i możliwością włączenia ich w kredyt hipoteczny. Chociaż zazwyczaj wiąże się to z mniejszą swobodą wyboru materiałów i kolorystyki, to dla wielu jest to doskonałe rozwiązanie, aby zaoszczędzić czas, nerwy i, co najważniejsze, pieniądze. Pamiętajmy, że każda taka oferta powinna być analizowana pod kątem naszych potrzeb i możliwości, ale i tak, to jest gotowe rozwiązanie od razu. To trochę jak gotowy zestaw mebli z instrukcją – mniej elastycznie, ale za to z góry wiadomo, ile czasu i wysiłku to zajmie. Ostatecznie, to jak sfinansujemy koszt wykończenia mieszkania wpłynie na nasz spokój ducha i zadowolenie z inwestycji. Planujmy mądrze!

Q&A

P: Ile wynosi średnia cena wykończenia mieszkania w Polsce?

O: Średnia cena wykończenia mieszkania w Polsce jest zmienna i zależy od wielu czynników. Można jednak przyjąć, że w standardzie ekonomicznym mieści się w przedziale 700-1100 PLN/m², w standardzie średnim od 1100 do 1700 PLN/m², natomiast w podwyższonym i premium koszty mogą sięgać od 1700 do nawet ponad 4500 PLN/m².

P: Co najbardziej wpływa na koszt wykończenia mieszkania?

O: Na koszt wykończenia mieszkania najbardziej wpływają trzy kluczowe czynniki: metraż nieruchomości (większe mieszkania generują wyższe koszty całkowite), standard wykończenia (od ekonomicznego po premium, z szerokim wachlarzem cen materiałów i prac) oraz rejon, w którym znajduje się nieruchomość, z uwagi na różnice w stawkach robocizny.

P: Jakie są średnie ceny robocizny za poszczególne prace wykończeniowe?

O: Orientacyjne średnie stawki za robociznę (stan na przewidywania na 2025 rok) to np.: układanie płytek ceramicznych od 90 do 180 PLN/m², malowanie ścian od 15 do 35 PLN/m², montaż paneli podłogowych od 30 do 60 PLN/m², a za gładzie gipsowe od 35 do 70 PLN/m². Wyceny te są uzależnione od regionu i stopnia skomplikowania pracy.

P: Jak sfinansować wykończenie mieszkania, jeśli nie mam gotówki?

O: Jeśli brakuje gotówki na wykończenie mieszkania, można rozważyć kilka opcji finansowania. Najpopularniejsze to włączenie kosztów wykończenia do kredytu hipotecznego (zazwyczaj do 10-20% wartości nieruchomości), zaciągnięcie kredytu gotówkowego (szybsza procedura, ale wyższe oprocentowanie), lub wykorzystanie oszczędności z innych inwestycji (np. spieniężenie aktywów). W niektórych przypadkach deweloperzy oferują pakiety wykończeniowe.

P: Czy warto oszczędzać na materiałach wykończeniowych?

O: Oszczędzanie na materiałach wykończeniowych może przynieść pozorne korzyści w krótkim terminie, ale często skutkuje gorszą jakością, mniejszą trwałością i koniecznością częstszych napraw lub wymian w przyszłości. Zaleca się znalezienie złotego środka między jakością a ceną, inwestując w materiały, które zapewnią odpowiednią funkcjonalność i estetykę bez nadmiernego obciążania budżetu.